Friday, June 02, 2006

z ogniem harce tance zabobony



jestem dzieckiem szczescia... tzn. Szczescia.

dziecko Szczescia charakteryzuje sie zaczerwienionymi z niewyspania, oczami niczym krolik goraczkowo poszukujacy marchewki.
mala iloscia czasu.
coraz wiekszym przebiegiem nog.
i szczerym pelnym radochy usmiechem.

dziecko Szczescia ma to, czego chcialo. wszystko. wszysciutko.

zadowalajaco zdana mature, coraz ciekawsze perspektywy, prace, mozliwosc usciskania mamy, pasje, cos;) , usmiech
usmiech
usmiech
i coraz wiecej piegow :)










zacznie sie sypac. przeciez nie moze byc tak dobrze. byloby zbyt nudne. :)